Ludzie reagują na wojnę na bardzo różne sposoby, strachem, wkurzeniem, przerażeniem, apatią, potrzebą działania, potrzebą znalezienia winnego i zemsty. Spróbujmy jednak pamiętać, że to nie naród rosyjski rozpoczął wojnę, ale zrobił to dyktator Rosji Vladimir Putin. I nie naród białoruski postanowił się do niej przyłączyć, ale dyktator Białorusi, Aleksandr Łukaszenko. Nie obwiniajmy przypadkowych ludzi, tylko z powodu ich obywatelstwa. Nie atakujmy ich, rzekomo w imię potępienia ataku. Solidaryzujmy się i wspierajmy nawzajem, niezależnie od narodowości, jako ludzie, jako mieszkańcy
Nie pozwólmy wściekłości na Putina i Łukaszenkę przełożyć się na relacje z Białorusinkami, Białorusinami, Rosjankami i Rosjanami mieszkającymi w Poznaniu. Większość migrantów z Białorusi przyjechała do Poznania po 2020 roku, po sfałszowanych wyborach, po tragicznych represjach, które dotknęły uczestników protestów. Te osoby również są ofiarami decyzji o wojnie dwóch dyktatorów. Docierają do nas informacje o wypowiadaniu umów na mieszkania, o zwolnieniach z pracy, o groźbach agresji wobec mieszkańców Poznania białoruskiego i rosyjskiego pochodzenia. To zemsta skierowana nie pod właściwy adres. Prosimy, nie uderzajmy agresją i przemocą w osoby, które same są ofiarami reżimu Łukaszenki, polityki Putina, którzy sami publicznie odcinają się od tych dyktatorów i od wojny, w którą został zaangażowany ich rodzinny kraj. Nie realizujmy w ten sposób agendy putinowskiej propagandy.
Слава Україні! Жыве Беларусь!